Bez przebaczenia - Agnieszka Lingas- Łoniewska - recenzja

Po raz kolejny przekonałam się, ze Agnieszka Lingas-Łoniewska jest naprawdę wspaniałą pisarką. „Zakręty losu” czy też „Zakład o miłość” podbiły moje serce, tak samo jak trzy inne. Teraz czas na „Bez przebaczenia”, które również znalazło się w kanonie moich ulubionych książek.

Spotykamy Paulinę. Nastolatkę doświadczoną przez los śmiercią najbliższych jej osób. Ma od teraz zamieszkać z ojcem. Surowym i twardym generałem Latkowskim. Życie dziewczyny tym domu staje się stopniowo koszmarem. Jedynym przyjacielem okazuje się jej przyrodni brat Kuba. Pewnego dnia dziewczyna wychodząc z biblioteki wpada na nieziemsko przystojnego chłopaka. Już wie, że od tego momentu jej życie zupełnie się odmieni.

„Bez przebaczenia” to książka przewidywalna. Wiadomo, jest happy-end. Ale to nie zmienia faktu, że zanim dobrniemy do końca lektury, napotyka nas wiele sytuacji, które są pełne napięcia i emocji, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Jest to niewątpliwie historia o wielkiej młodzieńczej miłości, jednak usianej mnóstwem przeszkód ze strony losu.

Historia jest cudowna. Każdy chciałby przeżyć taką miłość, jaką mieli okazje poznać bohaterowie. Niestety, w niektórych momentach książka jest bardzo smutna. Chociaż z drugiej strony dzięki temu bardziej odczuwamy te lepsze chwile, które spotykają Paulinę i Piotra. Do tego trochę tajemnicy i sensacji.

Myślę, że w „Bez przebaczenia” każdy znajdzie coś dla siebie. Na pewno spodoba się fanom stylu autorki. Zachęcam do przeczytania :)



Merry, lat 20


Książka wydana przez Wydawnictwo Novae Res

Komentarze