Wstyd - Helen Fitzgerald - recenzja

Helen Fitzgerald jest autorką kilkunastu bestselerów. Pracowała jako kurator sądowy. Wychowała się w Australii. Obecnie mieszka z mężem i dwójką dzieci w Glasgow. 

Osiemnastoletnia Su wraz z młodszą siostrą i jej przyjaciółkami wyjeżdża na wymarzone samodzielne wakacje na Majorkę. Dziewczyny imprezują do ostatniego wieczoru kiedy Su popełnia swój największy życiowy błąd...

Książkę szybko się czyta, choć nie porusza łatwych spraw. Świetnie ukazuje mechanizmy rządzące wirtualnym światem. Każdy może nagrać kompromitujący inną osobę film i wrzucić go do sieci. Pokazuje jak nieskuteczne jest prawo, które w ogóle nie chroni ofiary. Jakie konsekwencje ma upublicznienie takiego filmu dla ofiary i jej najbliższych. Jak łatwo ludzie osądzają innych i jak lubią taplać się w brudach innych osób. 

Ze względu na dosadne opisy polecam książkę starszej młodzieży. Dziwny jest też synonim dobrej zabawy, rozumiany przez młodzież opisaną w książce - picie, picie i jeszcze raz picie, narkotyki dla lepszego efektu, no i seks z przygodnie poznanymi osobami. Ciężko czytało mi się opisy dotyczące właśnie pobytu dziewczyn w kurorcie i ich imprezowania. 

W książce poruszana jest tez tematyka adopcji, przynależności rasowej i ciągłej chęci akceptacji przez innych. Trudnej decyzji poszukiwania swoich korzeni. Pokazana jest też walka rodziców zwłaszcza matki o swoje dzieci.


MJ



Książka wydana przez Wydawnictwo



Komentarze