Miasto 44 - Marcina Mastalerza - recenzja

”Miasto 44” jest pierwszą książką Marcina Mastalerza, jaką udało mi się do tej pory przeczytać. Okładka jest twarda. Widnieje na niej portret zakochanej pary Powstańców oraz czerwony napis odnoszący się do wydarzeń 1944 roku. Druk jest duży, forma tekstu prosta, co znacznie ułatwia czytanie. W środku możemy ujrzeć wiele zdjęć, które zostały zrobione na planie filmu reżyserii Jana Komasy. Książka ma charakter klasycznego dramatu wojennego. Akcja toczy się na przełomie 1944 roku w Warszawie.

Na pierwszy plan wysuwa się dramatyczna historia miłości i przemiany głównego bohatera. Stefan idzie bowiem walczyć w Powstaniu najpierw ze względu na ukochaną– „Biedronkę”, potem motywuje go zemsta, a na końcu wola przetrwania. Sytuację komplikuje jednak koleżanka z oddziału, Kama, która też wodzi na pokuszenie młodego Stefana. Dziewczyny zaczynają ostrą rywalizację o serce młodzieńca. Oprócz wątków miłosnych poznajemy losy młodych ludzi, którzy postanowili stanąć w obronie Ojczyzny, gotów by oddać za nią życie. Wyobrażamy sobie walczącą stolicę, realistyczne sceny walki, oraz możemy zrozumieć jak myśleli i jak działali Powstańcy w tamtym czasie, jak przebieg akcji wpływa na ich przemianę duchową i co się z nimi dzieje.

Podczas czytania rodzą się pytania: Czy każda złożona przysięga, aby na pewno zostanie dotrzymana? Czy miłość wystawiona na próbę ma jakiekolwiek szanse przetrwać w tak trudnych czasach? Jak zakończy się to Powstanie dla bohaterów?...

"Miasto 44" ukazuje Powstanie Warszawskie w zupełnie innym świetle, oczami młodych ludzi, a nie od strony wydarzeń historycznych. Niestety zabrakło mi perspektywy religijnej, która moim zdaniem powinna mieć tutaj znaczące miejsce. Serdecznie polecam „Miasto 44” wszystkim nastolatkom, którzy czytając chcą poczuć dreszcz emocji i przekonać się, że książki o tematyce historycznej wcale nie są nudne!



Karolina, lat 18


Książka wydana przez Dom Wydawniczy PWN

Komentarze