To - Stephen King - recenzja

Derry to małe miasto w stanie Main - nawiedzone miasto - w którym pewnego razu grupa dzieci spotkała TO. Większość z nich miała szczęście, uszła z życiem i wyjechała z Derry. Po dwudziestu kilku latach TO znowu daje o sobie znać, a ci, którzy przeżyli, zostają wezwani do powrotu w rodzinne strony. Zapomniane strachy dzieciństwa powracają. Dzieci są już dorosłymi, ale muszą odnaleźć w sobie dziecięcą wiarę, lojalność i odwagę by skutecznie stawić mu czoła.

Stephen King jest powszechnie znanym mistrzem horrorów. Każda jego powieść i opowiadanie wzbudza przerażenie i ekscytację. "To" nie jest wyjątkiem. Dla tych, którzy nie przepadają za klownami, ta powieść może być trudna do przełknięcia, ale przecież większość z nas, czytelników, lubi się czasem bać, prawda?

Postacie są genialnie wykreowane, są dynamiczne i bardzo zróżnicowane. Wydarzenia ciekawie przeprowadzone, jednakże jest pewien minus. Mianowicie niektóre zdarzenia i dygresje wydają mi się zbędne. Gdyby Stephen King ich nie wprowadził, prawdopodobnie uniknąłby dłużyzny, która niestety jest odczuwana. Mimo to, postać Tego za każdym razem, gdy się pojawia, wywołuje dreszczyk.

Przyznam, miałam po tej książce koszmary. Jednakże powieść jest jak najbardziej warta poświęcenia nerwów. Osobiście jestem fanką horrorów Kinga. "To" zasługuje na miano jednego z jego najlepszych dzieł. Serdecznie polecam :) 





Zosia, 18 lat
Książka wydana przez Wydawnictwo Albatros

Komentarze