Pan Mercedes - Stephen King - recenzja

"Pan Mercedes" jest to debiutancka powieść detektywistyczna Stephena Kinga

Akcja rozpoczyna się o mglistym, mroźnym świcie na Targach Pracy w City Center. Setki bezrobotnych, w tym nawet matki z niemowlętami czekają na otwarcie drzwi i pozyskanie pracy. Gdy chłód poranka zaczyna dawać się we znaki, nagle rozbrzmiewa się ryk silnika. Rozpędzone auto dosłownie wbija się w grupę ludzi. Oprócz błysków świateł reflektorów przebijających się przez mgłę widać tylko kałuże krwi i różne części ciała przejechanych ludzi. W tym umyślnym morderstwie ginie 8 osób, a wielu zostaje niepełnosprawnymi do końca życia. Emerytowany detektyw Bill Hodges niegdyś zajmujący się tą niewyjaśnioną sprawą dostaje pewnego popołudnia tajemniczy list. Nadawcą jest zabójca z City Center. Detektyw musi teraz odsunąć całodzienne siedzenie w fotelu i oglądanie telewizji i schwytać niepoczytalnego "Pana Mercedesa". Hodges musi stanąć naprzeciw ohydnemu szaleńcowi, w przeciwnym razie mogą zginąć setki a nawet tysiące niewinnych ludzi. Pomoże mu w tym dwójka nietypowych ludzi: afroamerykański nastolatek z nadprzeciętną inteligencją o imieniu Jerome oraz niezrównoważona psychicznie kobieta w średnik wieku - Holly. 

Książka zawiera szczegółowe opisy sytuacji, co w wykonaniu Kinga daje niesamowity obraz całej akcji. Nieraz zaparła mi dech w piersiach, trzyma w napięciu do końca.
 

Patrycja, 18 lat


Książka wydana przez Wydawnictwo Albatros

Komentarze