Megatokyo - Rodney Castoni, Fred Gallagher - recenzja

Pewnego dnia duet Rodney Caston (odpowiedzialny za fabułę) i Fred Gallagher (oprawa graficzna) wpadł na pomysł stworzenia komiksu internetowego "Megatokyo". W bardzo krótkim czasie zyskał on dużą sławę na świecie…

Bohaterami czteroplanowych komiksów są Largo, wielki fan gier komputerowych, i Piro, pasjonat japońskich produkcji. Dwójka ta, stylizowana na autorów tytułu, poprzez swoje zróżnicowane charaktery tworzy dość… specyficzną przyjaźń.

W wyniku pewnych okoliczności Largo i Piro lądują w Japonii. Bardzo szybko zostają bez grosza przy duszy, a wszelkie próby zdobycia pieniędzy (takie jak szantaż przyjaciół z Ameryki…) kończą się niepowodzeniem. No ale cóż, i w gorszych sytuacjach się bywało.

Fred Gallagher z wykształcenia jest architektem, który umila sobie czas rysowaniem. I choć jego prace trzymają poziom, sam nie uważa siebie za najlepszego artystę. Jednak jak na komedię tego typu - rysunki są wystarczające. To zwariowany pomysł na fabułę i żarty nawiązujące do niektórych pozycji anime i gier są tu najważniejsze. Serdecznie gratuluję Rodney’owi, który dzięki swojej pokręconej wyobraźni nie raz zmusił mnie do śmiechu! Zainteresowani niemal na każdej stronie odnajdą jakieś powiązania z bardziej lub mniej znanymi tytułami minionych lat (warto bowiem wspomnieć, że całość tworzona była od 2000 roku).

Komiks przypadnie do gustu… Tym, którym spodobał się powyższy opis. Dosyć ciężko jest mi określić docelową grupę odbiorców. W dalszych tomach zmienia się układ paneli i dzieło traci komediowy wydźwięk. Jednakże dla osób ciekawych dalszych losów dwójki przyjaciół - jak najbardziej godne polecenia.


Urszula Kempa, lat 17

Komiks wydany przez Wydawnictwo Mandragora

Komentarze