Bractwo Bang Bang - Greg Marinovich, Joao Silva - recenzja

"Jeśli twoje zdjęcie nie jest wystarczająco dobre, znaczy to tylko, że nie podszedłeś wystarczająco blisko."

Książka "Bractwo Bang Bang" napisana została przez dwóch fotoreporterów Grega Marinovicha i Joao Silva.

Marinovich- uhonorowany nagrodą Pulitzera fotograf, który osiemnaście lat poświęcił relacjonowaniu konfliktów, tworzeniu filmów dokumentalnych i fotografii prasowych w różnych zakątkach świata. Joao Silva jest fotografem "New York Timesa" uhonorowany między innymi dwiema nagrodami World Press Photo, nagrodą Overseas Press Club oraz nagrodą Frontline Club za całokształt pracy.

W książce spisane są przeżycia grupy reporterów wojennych: Gregora Marinovichowa, Joao Silva, Kena Oosterbroeka i Kevina Cartera zwanych jako Bractwo Bang Bang. Pokazują oni do czego zdolny jest fotograf aby dotrzeć do prawdy. Opowiadają o swojej pracy w pełni ukazując, jak ogromny wpływ ma na człowieka oglądanie tak brutalnych scen. Ciężko jest powstrzymać chęć pomocy i dokumentować ostatnie tchnienie zazwyczaj niewinnych ludzi. W książce ukazane są wyjątkowo trudne dylematy moralne, z którymi muszą się zmierzyć korespondenci wojenni.

Książkę dobrze się czyta, jest dużo lepsza niż film o tym samym tytule. W środku umieszczone są zdjęcia, dzięki którym łatwiej zrozumieć o czym piszą autorzy. Jedyne co mogę zarzucić to trochę zbyt dużo tematów politycznych.

Warto przeczytać tę książkę, aby dowiedzieć się, gdzie przebiega granica między ambicją i karierą zawodową a człowieczeństwem.




Katniss, lat 17



Za książkę dziękujemy 

Komentarze

Prześlij komentarz