Nie do pary - Ewa Nowak - recenzja

Czasem, mamy chęć odpoczynku od ciężkich lektur szkolnych bądź trudniejszej literatury, którą czytamy na co dzień, mamy ochotę sięgnąć po coś, co nas rozbawi. Coś, co wzbudzi w nas refleksje na temat otaczającego nas świata – nie będą one jednak przytłaczające. Po książkę, która powie nam prawdę, jednak nie w przerażający sposób. I taka jest właśnie „Nie do pary” Ewy Nowak.

Ewa Nowak jest z zawodu pedagogiem-terapeutą. Aktywnie działa na portalu „Zwierciadło” jako ekspert pedagogiczny. W jej bibliografii znajdziemy takie opowieści jak „Bardzo biała wrona” – książkę uhonorowaną tytułem książki roku Polskiej Sekcji IBBY.

Sięgając po jakiekolwiek dzieło artystyczne, każdy z nas chciałby cokolwiek o nim wiedzieć. „Nie do pary” opowiada historię szesnastoletniego Aleksandra. Przeżywa on młodzieńczy okres buntu. Z początku jego kompleksy w stosunku do siebie samego, jako skutek wydarzeń z przeszłości, bardzo mocno oddziałują na jego relacje z rówieśnikami. Później mówi „dość” i różnymi sposobami, dla jednych kontrawersyjnymi, dla drugich zabawnymi, próbuje postawić na swoim, wybić się z tłumu, pokazać się z jak najlepszej strony.

Łatwość czytania, którą zapewnia nam styl pisania autorki sprawia, że kończymy opowiadanie wręcz szybciej niż je zaczęliśmy. Sformułowania używane zgodnie z zasadami, dopasowujące się jednocześnie do stylu młodych ludzi, ich świata, pewnych charakterystycznych dla nich zachowań.

Jeżeli miałabym polecić tę książkę danej grupie ludzi – nie byłoby to możliwe. Ze względu na poruszony temat w opowiadaniu, temat jak najbardziej aktualny dla naszych czasów, myślę, że jest to książka dla każdego. Dla wszystkich, którzy zamiast ciężkiej literatury i często niezrozumianych lektur pragną sięgnąć po coś, co ich rozluźni, zrelaksuje.


Vigs, lat 17


Książka wydana przez 


Komentarze

  1. Ta książka całkowicie mnie pochłonęła!
    Jest taka... życiowa (to chyba najlepsze słowo, choć nie oddaje ono nawet w 1% całej powieści).
    Koniecznie trzeba przeczytać!
    Według mnie, historia Alka powinna być w przyszłości uznana za lekturę szkolną ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz