Kalendarzyk niemałżeński - Dorota Wellman, Paulina Młynarska - recenzja


Jako prezent imieninowy otrzymałam książkę pt. „Kalendarzyk niemałżeński”. Od razu stwierdziłam, że przypadnie mi do gustu. Nie sądziłam jednak, że uznam ją za jedną z najlepszych.

Nie jest to powieść. Żaden kryminał, thriller, fantastyka. To najbardziej optymistyczny poradnik dla kobiet w każdym wieku, jaki kiedykolwiek widziałam. Autorki poruszają życiowe tematy, często dość kontrowersyjne. Wiele scen prezentują z niebywałym humorem i dystansem do siebie samych. Oprócz tego znajdziemy wiele ciekawych przepisów, które mogą urozmaicić nasze codzienne menu. Nie ma lepszej książki na poprawę nastroju!

„Kalendarzyk niemałżeński” pokazuje, że kobieta to wyjątkowo silna istota. Może zdziałać wiele, a jej płeć wcale nie klasyfikuje jej na szarym końcu. Może osiągnąć sukces zawodowy, którego pozazdrościłby niejeden mężczyzna. Kobieta ma prawo do własnego życia, własnych przyjemności, pracy i spełniania swoich marzeń. Autorki dają niejednokrotnie do zrozumienia, że niezależnie od wieku, mamy przyzwolenie na wiele rzeczy i mamy prawo z nich korzystać.

W książce znajdujemy także wiele innych ciekawych tematów. O polityce, o mężczyznach, jacy są, jacy być powinny, jacy są na topie według ogółu płci pięknej. Bardzo często niektóre uwagi wywoływały mój śmiech. Inne dały trochę do myślenia. Jeszcze inne utwierdziły mnie we własnych poglądach. Naprawdę sympatycznie było przeczytać, że ktoś ma do złudzenia podobny wizerunek świata w stosunku do mojego.

Książkę polecam WSZYSTKIM KOBIETOM! Bez wyjątku. Niezależnie od tego, czy jesteś młoda, czy stara, bogata, czy biedna. Niezależnie od wyglądu. W zasadzie panowie też mogliby zerknąć na parę rozdziałów. Być może i oni wyniosą z tej lektury pożyteczne wskazówki.
 

Merry, lat 19



Komentarze