Jak oddech - Małgorzata Warda - recenzja


"Jak oddech" to najnowsza pozycja książkowa Małgorzaty Wardy, wydana we współpracy z wydawnictwem Pruszyński i S-ka. Autorka ma na swoim koncie siedem powieści, w tym "Ominąć Paryż", "Nikt nie widział, nikt nie słyszał", "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele". Pisarkę szczególnie intrygują sprawy trudne i bolesne, dotyka problemów, o których mało kto odważy się mówić, są to m.in. sprawy przemocy i porwań.

"Jak oddech" jest kolejną powieścią dotyczącą zaginięcia. Tym razem inspiracją do napisania książki stała się historia Johny`ego Goscha, poszukiwanego w Ameryce chłopca którego wizerunek jako pierwszy pojawił się w latach 70-tych na kartonie mleka. Jakiś czas po zaginięciu chłopca, jego rodzie znaleźli podrzucone im wstrząsające zdjęcia syna.

Pisarka przygotowując się do tej książki podjęła współpracę z zaprzyjaźnionym policjantem, psychologiem oraz jasnowidzem, dzięki któremu udało się odnaleźć w Polsce wiele zaginionych osób.

Jest to opowieść o miłości, przyjaźni i wchodzeniu w dorosłość. Jasmin i Staszek wychowywali się razem, od dziecka byli nierozłączni. Jako nastolatki stali się parą i obiecali sobie, że w przyszłości się pobiorą. Nagle Staszek znika. Autorka stworzyła niezwykły obraz więzi między dwojgiem ludzi, ponieważ powieść jest pisana tak jakby dziewczyna mówiła do zaginionego przyjaciela.


Wszyscy szukają go na swój sposób. Rodzina szuka odpowiedzi w wydarzeniach z przeszłości, policja porusza się podrzuconym jej tropem fotografii podrzuconej rodzinie. Jasmin również szuka ukochanego na swój własny sposób. Czy odkryje tajemnice zaginięcia przyjaciela? Tego powiedzieć nie mogę. Jedyne co jest pewne to fakt, że książka do końca trzyma w napięciu i na długo zostaje w myślach.





 
Ania S., lat 17




Książka wydana przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka


Komentarze