Błękitny zamek - Lucy Maud Montgomery - recenzja

Lucy Maud Montgomery urodziła się na Wyspie Księcia Edwarda. Jako dziecko wychowywane w surowych i ciężkich warunkach, uciekała w świat książek. Sama stała się pisarką. Jej pierwszy utwór opublikowano w lokalnej gazecie, gdy miała 15 lat. Największą sławę przyniosła jej seria poświęcona przygodom rudowłosej Ani Shirley. Napisała również 20 innych książek, których bohaterkami są m.in. Emilka i Pat. Pisarka zmarła 24 kwietnia 1942 roku.

„Błękitny zamek” to bardzo romantyczna i wzruszająca historia pewnej 29-latki, która dowiaduje się o swojej śmiertelnej chorobie. Wiedząc, że zostało jej niewiele życia, postanawia je zmienić. Zawsze była postrzegana za gorszą, cichą i nieśmiałą osobę. Po wiadomości o zbliżającej się nieuchronnie śmierci, staje się szczera aż do bólu. Przerażona rodzina nie wie, co ma zrobić. Tymczasem Joanna (główna bohaterka) poznaje mężczyznę, który został zepchnięty przez społeczeństwo na ubocze ze względu na krążące o nim plotki. Jakiś czas później wychodzi na jaw pewna pomyłka…

„Błękitny zamek” jest bardzo ciekawą i wciągającą opowieścią. Książka napisana z klasą, zakończona w pewnym sensie morałem, ponieważ dowiadujemy się, że tak naprawdę czasami nie warto siedzieć jak mysz pod miotłą i spełniać swoje marzenia za wszelką cenę. Uważam, że jest to jedna z najlepszych powieści Lucy Maud Montgomery. Nie jest to typowy romans i nie jest to typowa, nudna powieść klasyczna, za to jest to książka z interesującą fabułą.


Merry, lat 19


Książka wydana przez wydawnictwo Nasza Księgarnia

Komentarze